4 lutego 2014

Odkurzanie pajęczyn...

... którymi zarósł blog przez ostatnie miesiące...

Po pierwsze: serdecznie Was przepraszam, Drodzy Czytelnicy, za to, że po raz kolejny wystawiłam na próbę Waszą cierpliwość.

Po drugie: śpieszę donieść, że sporo u nas nowości i że mam ambitno-rozległe plany, coby popisać i zapełnić ziejącą lukę.

Po trzecie: mam nadzieję, że słowo pisane trafi do Was w atrakcyjniejszej oprawie graficznej, albowiem wśród wielu wspomnianych zmian jest i dłuuugo planowany nowy-domowy-aparat fotograficzny, czyli nazywany czule 'cudem techniki' sympatyczny Cannonek :-)  Hmmm, zasługuje pewnie na swój  osobny post... i w swoim czasie taki post się pewnie pojawi ;-)
(Ufffffff, swoją drogą, jako Najlepsza Żona Pewnego Gadżeciarza odetchnęłam z ulgą, bo wreszcie mały aparacik nie musi opuszczać moich rąk ;-), a ma on tę niewątpliwą zaletę, ze aby pocykać fotki, nanosić się wiele nie trzeba... ale ciiiiii...).

Jako że zmiany dotyczą kilku miesięcy wstecz, pozwolę sobie nowości wklepywać poniżej w postaci linków do nowych postów, żeby przez jakiś czas ułatwić nawigację.  Kiedy wyjdziemy na prostą i wrócimy do trybu 'wpisów na bieżąco', przeedytuję ten post i przesunę go w chronologicznie odpowiednie miejsce, czyli pewnie w okolice trwającego obecnie lutego ;-)  Zobaczymy, jak wyjdzie :-)

Okoliczna winoteka
Chiński Nowy Rok
 
Obywatelstwo

Szukanie Domu 
Wynik Szukania Domu 

O studiach: biblioteka

... będzie więcej ;-)

*************

Kolejna sprawa administracyjna: po raz kolejny dziękuję za komentarze dotyczącego tego kameralnego i na wskroś subiektywnego bloga. Dziękuję też za otrzymane od Was sugestie co do treści; pytania, czy zamówienia na tematy - bardzo fajny pomysł! 
Proszę o więcej - inspiracji nigdy dość :-)

Brak komentarzy :