25 września 2010

Kolacja poza domem - inaczej...

W ramach uroczystych obchodów trzeciej rocznicy naszego ślubu wzięliśmy udział w warsztatach kulinarnych zorganizowanych przez grupę sprzedawców Thermomixa.

Od 2010/09/23

Gospodarzem wieczoru był szef kuchni Cole Thomas - drobny, niewysoki wulkan energii, pełen entuzjazmu showman, przedstawiciel kuchni molekularnej.

Przystrojeni w fartuchy kuchenne na zmianę patrzyliśmy na prezentacje w wykonaniu gospodarza lub wykonywaliśmy przydzielone nam zadania. Na początek dostaliśmy przystawkę - sakiewki z mozarelli. Nadzienie zostało do nich 'zapakowane' za pomocą... syfonu.


Od 2010/09/23

Szef Thomas kręcił się między grupkami, poprawiał, doradzał, tłumaczył, a czas płynął.


Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
Od 2010/09/23

Kuchnia molekularna to zabawa konsystencją, kształtem i smakami. Powstały zatem proszki będące kwintesencją smaku, żele, pasty i musy. 

Przerobiliśmy nadając im nowe formy: kasztany, borówki, algi, a nawet - igły sosnowe.

Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
Od 2010/09/23

Uczestnicy nauczyli się fachowo rozbierać przepiórki (yyyyyy, i dzięki temu mogłam cyknąć sporo zdjęć...).


Od 2010/09/23
Od 2010/09/23

Przebojem wieczoru były przygotowanie lodów kokosowych z użyciem ciekłego azotu, który odpowiednio schłodził przygotowane składniki. 

Jasne, że można lody po prostu zamrozić, ale... ;-)) 

Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
Od 2010/09/23

Ciekawostką było urządzenie do próżniowego pakowania porcji jedzenia - potem takie ofoliowane porcje wrzuca się na wrzątek - czas przechowywania się wydłuża, proces gotowania się skraca, a dany składnik przygotowany w ten sposób zachowuje wszystkie walory smakowe zapakowanych do paczuszki elementów. 

Taka technika przygotowania potraw nazywa się sous vide.

Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
 

Do Thermomixa trafił ryż, a do Varomy - pakieciki z mięsem przepiórek.

Zwieńczeniem wieczoru była kolacja: przystawka, danie główne i deser. Szef Thomas uzbrojony we wspólnie z nami (lub przy naszym udziale) przygotowane składniki oraz dodatkowy arsenał wydobyty ze stery pudełek ułożył kolejne dania na... płytkach (które Krakowiacy nazywają flizami, a Ślązacy - kaflami ;-)).
Jako wegetarianka załapałam się na wersje modyfikowane ;-))

Przystawka: abalone z dzkim ryżem, żelem z alg (wakame), grzybami i krokietem ziemniaczanym. Jak Wam się podoba krokiet ziemniaczany? ;-) 


Od 2010/09/23
Od 2010/09/23

Danie główne: przepiórki sous vide, z emulsją kasztanową, foie gras (gęsie wątróbki), puree daktylowym i proszkiem z igieł sosnowych 


Od 2010/09/23
Od 2010/09/23
Od 2010/09/23

Deser: lody kokosowe ze słodowanymi borówkami i serem beaufort


Od 2010/09/23
Od 2010/09/23

Od 2010/09/23
 

Inny niż dotąd sposób zjedzenia innej niż dotąd kolacji. 
Twórczo, nowatorsko, z pomysłem i w sympatycznym gronie.
 

Będziemy mieli oko na szefa Thomasa i mamy nadzieję jeszcze się z Nim spotkać i przeżyć więcej kulinarnych wędrówek i przygód.

Brak komentarzy :