27 sierpnia 2010

Obrazek z kręgielni


Dawno dawno temu, w czasach Owocówki, Najmilszy Mój pojechał na kolejny turniej w kręgielni. 

Z grupką znajomych czekaliśmy na Jego powrót, bo miał do nas dojechać, jak skończy.

W pewnym momencie odbieram SMS. Z wypiekami na twarzy ogłaszam radosną nowinę: - Chyba wygrał. Ale nie jestem pewna, jak bardzo wygrał, bo nie znam się na rankingu wygranych w kręgle.
Wśród znajomych konsternacja, czekają na dalsze wyjaśnienia, więc dodaję:  

Hmmm, 'Jade' to jadeit, a ja nie wiem, jak wysoko się plasuje.

Po chwili zjawia się Najmilszy. 

Pytamy, które to miejsce, jaka nagroda, na co On reaguje ze spokojem:  
Jaka nagroda? 
Napisałem: Jadę.

Brak komentarzy :