18 sierpnia 2009

Nowy dom

Umowa podpisana = dom został wynajęty.

Ruszył przewóz rzeczy: na miejscu stoi już stół i krzesła oraz 'imprezowa' lodówka, która czeka na włączenie w czwartek. Jutro dzień podłączenia prądu. W czwartek umówione dwie instalacje ;-)
Gorzej, że rzeczy, które już wpłynęły do Adelajdy, utknęły w porcie i nie wiemy jeszcze, kiedy uda się je stamtąd odebrać. Agent zapowiedział beztrosko, że ta operacja może potrwać nawet do dziesięciu dni (!!!), a my w pełni wyposażone mieszkanie opuszczamy... w piątek. Czyżby czekało nas żywienie się poza domem??? Mamy obecnie wyciskarkę do cytrusów, dwie miski, chochelkę, wirówkę do sałaty i lampki do wina ;-), reszta w pudłach w porcie ;-)

Od Lawendowa Chatka_2009_08_2009_12

Dziś miłą niespodziankę zrobili nam Panowie z firmy ogrodniczej, którzy na zachętę i na dzień dobry (tym razem opłaceni przez właściciela domu) zrobili porządek z zaniedbanym ogrodem. Porządek nie potrwa jednak zbyt długo, jeśli ta sama firma (już opłacona przez nas ;-) nie wkroczy znowu: nie zrobi porządku z rozszalałymi chwastami (coś a'la Randap) i nie nadsypie mieszanki kory i kompostu na sporym kawałku wzdłuż płotu, gdzie rosną drzewka i krzewy (słowem: na obszarze poza chodnikiem i trawnikiem ;-). Hmmmm...

Od Lawendowa Chatka_2009_08_2009_12
Od Lawendowa Chatka_2009_08_2009_12

Brak komentarzy :