6 listopada 2008

Blog powinien być celowy i specjalistyczny...

Aby nieco uciszyć wspomniane wcześniej wyrzuty sumienia zanotuję, iż od bladego świtu wiemy, że dzięki decyzji wyborców Barack Obama zostanie 44. prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Słów parę z wiarygodnego źródła i jeszcze :-)

Wiemy też, że obecny prezydent Francji Nicolas Sarkozy w wysłanym rano liście gratulacyjnym do Obamy Sarkozy przekręcił jego imię na "Barak". Główny tekst listu został wydrukowany, ale Sarkozy dopisał do niego ręcznie inwokację "Drogi Baraku" i końcowe pozdrowienia - podał mediapart.fr. Na stronie internetowej Pałacu Elizejskiego inwokacja listu brzmi "Panie prezydencie elekcie" (za w/w źródłem).

Doczytując aktualizację dowiedziałam się, że i nasz prezydent nie zawiódł: Nie tylko prezydent Francji Nicolas Sarkozy pomylił się w depeszy gratulacyjnej dla Baracka Obamy. Błąd popełnił także Lech Kaczyński. Skrót USA w depeszy polskiego prezydenta został rozwinięty jako "Stany Zjednoczone Ameryki Północnej". - To kardynalny błąd - powiedział serwisowi internetowemu tvp.info amerykanista prof. Krzysztof Michałek. Jedyna dopuszczalna forma rozwinięcia skrótu USA brzmi bowiem: "Stany Zjednoczone Ameryki". W depeszy gratulacyjnej naszego prezydenta błąd pojawia się aż trzykrotnie (za w/w źródłem).

Przy pierwszej wpadce jakoś szczerzej się uśmiechnęłam, przy drugiej...

Brak komentarzy :